Papież Franciszek kontynuując refleksje na temat tytułów które nadał św. Józefowi w swoim liście apostolskim Patris Corde, przywołuje wymiar przyjmowania przez niego swojej misji jako męża Maryi i ojca dla Jezusa. Podkreśla, że Józef przyjął Maryję bez stawiania żadnego warunku; po prostu ufał słowu, jakie usłyszał od anioła, ponieważ wszystko to, co wiedział w/g prawa, ze względu na szlachetność swojego serca, podporządkował swojej miłości do tej, o której dowiedział się od anioła.

Rzeczywiście Papież podkreśla rozwagę i szacunek, jakie Józef miał wobec Maryi w świecie, w którym kobietę uważano za przedmiot należący do męża, i gdzie mąż mógł ją odesłać z jakiekolwiek powodu,  jako że będąc w społeczeństwie i religii gorszą mogła nawet podlegać karze i to karze śmierci; w skrócie kobieta była zawsze niewolnicą. Jednakże ten szacunek i delikatność ze strony Józefa w relacji do żony może być piękną nauką dla naszego świata, w którym niejednokrotnie widoczne jest znęcanie się słowne i fizyczne wobec kobiet, ofiar męskiego szowinizmu, pozbawianych swojej godności.

W przyjmowaniu Maryi jako swojej żony, Józef przyjął ją z wielkim szacunkiem i poszanowaniem jej godności jako osoby; stał się darem dla Maryi, gdyż wierzył w jej wartość, świętość w tajemnicy, jaką nosi ona w sobie, dlatego też miał wobec Niej postawę pełnej troski i zrozumienia. Papież podkreśla, że “akceptacja Józefa zachęca nas do akceptacji innych, bez wykluczenia, takimi, jakimi są, zastrzegając szczególne umiłowanie dla słabych, ponieważ sam Bóg wybiera to, co słabe “. Kończąc swoje rozważanie papież podkreśla: “Wyobrażam sobie, że postawa Józefa była dla Jezusa źródłem inspiracji dla przypowieści o synu marnotrawnym i miłosiernym ojcu”.

Postawa Józefa musiała głęboko naznaczyć ten moment w życiu Maryi, ponieważ chociaż była ona najdoskonalszym stworzeniem wychodzącym z rąk Boga, a także przeznaczoną, “pełną łaski”, Matką Zbawiciela, nie była wolna od uprzedzeń swoich czasów, czasów dyskryminacji za to, że była kobietą, tak jak nie oszczędzono jej cierpienia. Kiedyś bowiem “miecz boleści przeszyję jej serce”, widzącej w swoim ukochanym synu ofiarę brutalności i niezrozumienia ludzi, którzy przybijają Go do krzyża i stanie się w ten sposób Matką Bolesną (pobożność maryjna jest ceniona w naszym Zgromadzeniu, i oprócz bycia patronką naszego powołania oblackiego, Maryja staje się przykładem tych, którzy cierpią dyskryminację, objawiającą się w sposób szczególny wobec kobiet). Kiedy Maryja zostaję przyjęta przez Józefa, czuje się kochana, tak jak była kochana przez Boga i jest błogosławiona, ponieważ uwierzyła. Maryja, jak mówi św. Alfons Maria Liguori, “jest najbardziej doskonała wśród niewiast, najbardziej pokorna, cicha, czysta, posłuszna i kochana przez Boga, tak jak nikt przed nią i po niej nie będzie kochany. A więc zasługiwała na miłość Józefa”. Ta relacja przyjęcia przez św. Józefa swojej żony odmieniła życie Matki Bożej, ponieważ niezależnie od wiary i łaski, które towarzyszyły jej w przeżywaniu Jej Bożego macierzyństwa, czuła, jak ważne jest bycie przyjętą, dowartościowaną jako osoba w relacjach społecznych. Jak Jezus w swoim człowieczeństwie cieszył się z przyjaźni z Łazarzem i jego siostrami, był wdzięczny za wylanie flakonu drogocennej oliwy na Jego stopy przez Marię Magdalenę, odczuł  czułość swojego ojca Józefa i towarzyszył mu w stolarni w Nazarecie w jego pracy, zwłaszcza gdy ta miłość nie była, jak pisał św. Alfons Maria Liguori, «miłością czysto ludzką, jak innych rodziców, lecz miłością nadludzką, ponieważ w tej samej osobie widział swojego Syna i swojego Boga”, tak cieszyła się jego własna matka, która przyjęła go do swojego łona, i dała mu ludzkie życie i towarzyszyła Mu z miłością jako matka aż do ostatnich jego dni tutaj na ziemi, aż do Jego Wniebowstąpienia”.Wobec takiego przyjęcia Maryi ze strony Józefa, również my możemy dostrzec, jak jesteśmy szczęśliwi i spełnieni, kiedy jesteśmy dowartościowani i szanowani, kiedy zwraca się na nas uwagę lub czujemy się wysłuchani.  Przyjęcie pod swój dach swojej żony przez Józefa pozwala nam myśleć, że “nie jest on biernym zrezygnowanym mężczyzną. Jego relacja z Maryją jest odważna i silna” mówi papież Franciszek, ponieważ przyjęcie jest sposobem, w którym ukazuje się dar siły, który jest darem Ducha Świętego. Przyjęcie oznacza zatem posiadanie daru męstwa i z tym darem, jak naucza papież Franciszek: “Duch Święty uwalnia nas z głębi naszego serca od odrętwienia, niepewności i lęku, które mogą przeszkadzać, aby Słowo Pana było urzeczywistnione w sposób autentyczny i radosny. Ów dar jest prawdziwą pomocą; daje siłę i uwalnia nas od wielu przeszkód”. Tak więc to, że przyjmujemy innego człowieka, oznacza posiadanie daru męstwa, który skłania nas do rozpoznania jako bliźnich wszystkich, zwłaszcza tych zmarginalizowanych i biednych; i to czyni nas przyjaznymi wobec wykluczonych, a także świadczy o tym, że jesteśmy wrażliwi na ich biedę, cierpienie i odrzucenie.

Z owym przyjęciem św. Józef przybliżył się do Maryi, rozumiał jej i swoją sytuację i nawet wiedząc, że jest Matką Boga, był świadomy, że ma coś z Nim wspólnego, czyli człowieczeństwo. Św. Józef nie zostawił Maryi samotnie, lecz ją przyjął i uszanował jej indywidualizm i misję, i nawet jeśli Ewangelię nie mówią o tym, wiedział, jak słuchać tego, co ma ona do powiedzenia i umiał zachowywać w tajemnicy sekret jej boskiego macierzyństwa oraz zachować go w swoim sercu. Od tego momentu jego ludzkie życie z Maryją było bardziej oświetlone, ponieważ Maryja razem z Nim rozpoczęła wspólną pielgrzymkę wiary.

 

Odważna postawa Józefa wobec żony sprawiła, że jej życie przeszło “cudowny początek” i miała dzięki temu więcej siły w celu przeżywania swojej misji bycia Matką, tak jak jej powiedział anioł.Tak jak życie Maryi stało się bardziej oświecone poprzez przyjęcie jej przez niego jako męża, tak też powinno być w naszym życiu i życiu naszych braci. Ekspresja słów papieża Franciszka jest bardzo piękna: “Bóg może sprawić, że kwiaty zakwitną wśród skał”; Bóg może sprawić, że życie naszych braci będzie kwitło poprzez przykład postawy przyjęcia Maryi przez św. Józefa, który nie szukał dróg na skróty, ale z otwartymi oczami patrzył na to, co się działo wokół niego “biorąc osobiście odpowiedzialność” za swoją postawę. Możemy sprawić, że kwiaty zakwitną w życiu naszych braci z postawą przyjmowania ich w naszym życiu poprzez cnotę męstwa, okazując ją przez pozdrowienie, uśmiech, a także uściskiem, uściskiem dłoni, uznaniem czegoś dobrego lub przyjęciem do podjęcia jakieś rozmowy. Nasze przyjęcie braci i sióstr sprawi, że poczują się dobrze dzięki przebywaniu z nami, rozmawianiu z nami, lecz i odwrotnie. Nasze przyjecie braci i sióstr pomoże nam w zobaczeniu w nich obrazu i podobieństwa Boga lub, jak tego chce Jezus w przyjęciu samego Boga w nich. Nasze przyjęcie spowoduje, że osoby te będą bardziej szczęśliwe, czując, że są ważne dla nas, tak więc jakikolwiek współbrat lub inna osoba, którą przyjmujemy w naszych domach, zasługuje na taką samą uwagę jak ta, gdy przyjmujemy w naszych domach Prezydenta lub  Papieża. Tak więc przyjmowanie to ofiarowanie innym gestu zrozumienia, szacunku, uczucia, przywiązania i życzliwości, którą to cnotę nie jest łatwo realizować, jak naucza sam św. Józef, ponieważ wymaga to od nas wyjścia z naszego obszaru komfortu, a to oznacza, że często trzeba zamykać usta, a otwierać ramiona wobec współbrata, zostawiając mówienie naszym gestom, które są wyrazem naszych uczuć. Konieczne będzie otwarcie się na odwiedziny bliźniego bez osądzaniu, lecz z empatią. Konieczne będzie określić moment, w którym to następuje, moment będący natchnieniem życia dla innych, tych, którzy być może nie znajdą oddechu do walki.W naszym utylitarnym świecie, gdzie ceni się przede wszystkim zysk, produkcję, zewnętrzne piękno i urok, balsamem będzie przyjęcie tych, którzy nie mają nic do zaofiarowania. Jako zakonnicy również narażamy się na ryzyko przyjęcia tej produkcyjnej mentalności świata; tak więc winniśmy uważać, aby nie zamykać oczu, a zwłaszcza, by nie narażać się na niebezpieczeństwo nieprzyjmowania osób starszych, które wiele wniosły do życia Zgromadzenia i Kościoła, w ich nienajlepszym stanie, nie doceniając ich historii. Winniśmy pamiętać, że jeśli w naszych domach będzie gościnność, to w tych domach będzie życie, dusza, ognisko, a każda zraniona dusza, która na swoje szczęście znajdzie się w takim domu otrzyma gościnność, dzięki której zostanie uzdrowienia ze swoich ran.  -O. José Antonio Bertolin,osj Pytania do refleksji1- Jak przyjmujemy w naszym życiu drugiego człowieka? 2- Pokazujemy siłę Ducha Świętego w naszym życiu poprzez nasz sposób przyjmowania innych? W jaki sposób do robimy?3- Wskaż, w jaki sposób “Bóg może sprawić, że kwiaty rozkwitną na skale” i rozkwitną w naszym życiu poprzez postawę przyjmowania przez nas drugiego człowieka.

 

 

 

Odważna postawa Józefa wobec żony sprawiła, że jej życie przeszło “cudowny początek” i miała dzięki temu więcej siły w celu przeżywania swojej misji bycia Matką, tak jak jej powiedział anioł.Tak jak życie Maryi stało się bardziej oświecone poprzez przyjęcie jej przez niego jako męża, tak też powinno być w naszym życiu i życiu naszych braci. Ekspresja słów papieża Franciszka jest bardzo piękna: “Bóg może sprawić, że kwiaty zakwitną wśród skał”; Bóg może sprawić, że życie naszych braci będzie kwitło poprzez przykład postawy przyjęcia Maryi przez św. Józefa, który nie szukał dróg na skróty, ale z otwartymi oczami patrzył na to, co się działo wokół niego “biorąc osobiście odpowiedzialność” za swoją postawę. Możemy sprawić, że kwiaty zakwitną w życiu naszych braci z postawą przyjmowania ich w naszym życiu poprzez cnotę męstwa, okazując ją przez pozdrowienie, uśmiech, a także uściskiem, uściskiem dłoni, uznaniem czegoś dobrego lub przyjęciem do podjęcia jakieś rozmowy. Nasze przyjęcie braci i sióstr sprawi, że poczują się dobrze dzięki przebywaniu z nami, rozmawianiu z nami, lecz i odwrotnie. Nasze przyjecie braci i sióstr pomoże nam w zobaczeniu w nich obrazu i podobieństwa Boga lub, jak tego chce Jezus w przyjęciu samego Boga w nich. Nasze przyjęcie spowoduje, że osoby te będą bardziej szczęśliwe, czując, że są ważne dla nas, tak więc jakikolwiek współbrat lub inna osoba, którą przyjmujemy w naszych domach, zasługuje na taką samą uwagę jak ta, gdy przyjmujemy w naszych domach Prezydenta lub  Papieża. Tak więc przyjmowanie to ofiarowanie innym gestu zrozumienia, szacunku, uczucia, przywiązania i życzliwości, którą to cnotę nie jest łatwo realizować, jak naucza sam św. Józef, ponieważ wymaga to od nas wyjścia z naszego obszaru komfortu, a to oznacza, że często trzeba zamykać usta, a otwierać ramiona wobec współbrata, zostawiając mówienie naszym gestom, które są wyrazem naszych uczuć. Konieczne będzie otwarcie się na odwiedziny bliźniego bez osądzaniu, lecz z empatią. Konieczne będzie określić moment, w którym to następuje, moment będący natchnieniem życia dla innych, tych, którzy być może nie znajdą oddechu do walki.W naszym utylitarnym świecie, gdzie ceni się przede wszystkim zysk, produkcję, zewnętrzne piękno i urok, balsamem będzie przyjęcie tych, którzy nie mają nic do zaofiarowania. Jako zakonnicy również narażamy się na ryzyko przyjęcia tej produkcyjnej mentalności świata; tak więc winniśmy uważać, aby nie zamykać oczu, a zwłaszcza, by nie narażać się na niebezpieczeństwo nieprzyjmowania osób starszych, które wiele wniosły do życia Zgromadzenia i Kościoła, w ich nienajlepszym stanie, nie doceniając ich historii. Winniśmy pamiętać, że jeśli w naszych domach będzie gościnność, to w tych domach będzie życie, dusza, ognisko, a każda zraniona dusza, która na swoje szczęście znajdzie się w takim domu otrzyma gościnność, dzięki której zostanie uzdrowienia ze swoich ran.

 - O. José Antonio Bertolin,osj 

Pytania do refleksji

1- Jak przyjmujemy w naszym życiu drugiego człowieka?

2- Pokazujemy siłę Ducha Świętego w naszym życiu poprzez nasz sposób przyjmowania innych? W jaki sposób do robimy?

3- Wskaż, w jaki sposób “Bóg może sprawić, że kwiaty rozkwitną na skale” i rozkwitną w naszym życiu poprzez postawę przyjmowania przez nas drugiego człowieka.

 

Nasza strona korzysta z plików Cookies aby polepszyć działanie witryny.Pliki Cookies używane do obsługi strony zostały już wykorzystane. Aby dowiedzieć się więcej o plikach cookie, których używamy i jak je usunąć, zapoznaj się z naszą polityką prywatności. Akceptuję pliki cookie z tej strony. To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our privacy policy.

  I accept cookies from this site.
EU Cookie Directive plugin by www.channeldigital.co.uk