Matka Boża jest dla nas wzorem, jak całkowicie oddać swoje życie Bogu. Swoim przykładem wskazuje nam drogę zaufania. Ona jest napełniona wiarą, która przewyższa wiarę największych świętych. Pełna nadziei, gdyż wie, że Bóg zwycięży. Jej miłość jest niczym palące słońce. Mimo tej pełni cnót doświadcza cierpienia wewnętrznego. Cierpienie tym większe, im większa doskonałość i miłość. Kto bardziej kocha, tego bardziej rani grzech, cierpienie drugiego i wszelka niesprawiedliwość.
Spójrzmy teraz na te najbardziej bolesne chwile w życiu Maryi. Wiemy dobrze, że jest to widok umęczonego i umierającego Jezusa. On jest bez żadnej zmazy grzechu, jest Synem Bożym, a zostaje potraktowany z okrucieństwem, które trudno pojąć i zrozumieć. Jak bardzo widok ten rani serce Maryi, nikt z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić. To cierpienie nie jest jednak bezsensowne. Tak wielkie cierpienie niewinnego i niepokalanego serca, przynosi ogromne łaski dla nas, a które możemy czerpać jak ze źródła.
Naśladując Maryję uczymy się wrażliwości na potrzeby bliźniego, na cierpienie i niesprawiedliwość, jak również bezgranicznego zaufania Bogu.
Modlitwa do Matki Boskiej Bolesnej
Matko Bolesna, Twój udział w dziele zbawienia wprowadził Cię w samo serce niedoli ludzkiej. Jesteś nam bliska w
najgęstszym mroku cierpienia. Za dni przed pojmaniem Chrystusa, gdy widziałaś rosnącą wrogość faryzeuszów;
gdy słyszałaś, jak Syn przepowiada swą mękę, gdy czułaś zbliżający się koniec - Dziękuję Ci, Matko. O Twoim bólu,
gdy dowiedziałaś się, że jest aresztowany, o godzinach spędzonych pod murami więzień i sądów, o Twojej
piątkowej wędrówce za skazanym Jezusem -zawsze z daleka, o obojętności, niewdzięczności o okrucieństwie
tłumu, na które musiałaś patrzeć - pragnę pamiętać gdy będzie mi ciążyła wierność. Za trzy długie godziny, w
ciągu których stałaś pod krzyżem, za to że musiałaś patrzeć na rany, pragnienie i na konananie Syna, nie mogąc mu
pomóc, za to że znając przyczynę Jego męki, zachowałaś w sercu miłosierdzie i miłość dla nas - pragnę Cię
kochać, Matko. Ani na chwilę nie przestałaś wierzyć, że Jezus jest Bogiem, nie przestałaś ufać Opatrzności; z
miłością poddawałaś się woli Bożej. Uproś mi łaskę wiary, nadziei, miłości. Amen.